Premierowy wyścig w Arabii Saudyjskiej przyniósł tyle zwrotów akcji, że o więcej nie można było prosić. Dwie czerwone flagi, zaciekły pojedynek Hamiltona i Verstappena, kontakt między nimi na prostej startowej oraz kara dla Holendra złożyły się na wieczór pełen emocji. Pretendenci do tytułu mistrzowskiego podejdą do finału w Abu Zabi z identycznym dorobkiem punktowym.
Wyścig w Arabii Saudyjskiej w zasadzie od momentu ogłoszenia wzbudzał wiele, wiele emocji. Część z kibiców krytykowało władze Formuły 1 za organizację rundy w kraju mającym nieciekawą renomę w kwestii przestrzegania praw człowieka, zaś później pod znakiem zapytania stanęło to, czy budowlańcy w ogóle zdążą przygotować tor na czas. Ostatecznie homologację Grade 1 obiekt w Dżuddzie dostał na kilka dni przed przyjazdem zespołów. Oczywiście emocje przed dzisiejszym Grand Prix brały się też z czysto sportowych powodów: główny brał się oczywiście z faktu, iż Max Verstappen przy bardzo sprzyjającym układzie gwiazd mógł zapewnić sobie pierwszy tytuł mistrza świata w karierze.
Start:
Start nocnego wyścigu na najszybszym ulicznym torze świata nie zaskoczył jednak żadnym nadzwyczajnym zdarzeniem. Kierowcy Formuły 1 wykazali się większą uważnością niż towarzyszący im podczas tego weekendu adepci z Formuły 2 i bardzo spokojnie przebrnęli przez pierwsze okrążenie. Wystarczy wspomnieć, że pierwsza piątka utrzymała swoje pozycje z kwalifikacji. Cisza na morzu nie trwała jednak zbyt długo.
Na 10. kółku Mick Schumacher po raz kolejny w tym roku przypomniał, że po Michaelu odziedziczył tylko cząstkę talentu. Niemiec przez nikogo nienękany wpadł w poślizg i tyłem swojego bolidu uderzył w bandę - uderzył na tyle mocno, że potrzebna była jej generalna naprawa. Samochód bezpieczeństwa krążył po torze przez kilka okrążeń aż Michael Masi zadecydował o wywieszeniu czerwonej flagi.
Podczas neutralizacji doszło jednak do ciekawej zagrywki ze strony Red Bulla, który postanowił zrobić coś zupełnie odwrotnego do Mercedesa, który ściągnął obu swoich kierowców do alei serwisowej po twarde opony. Max Verstappen pozostał na torze i kosztem braku wymiany ogumienia zyskał dwie pozycje, obejmując prowadzenie. Ponieważ wyścig został po chwili całkowicie wstrzymany, ryzyko to opłaciło się - liderujący Holender podczas przerwy mógł otrzymać zupełnie świeży komplet opon. Kursy bukmacherów odwróciły się o 180 stopni.
Restart nr 1:
Hamilton świetnie ruszył z drugiego pola i przed pierwszym zakrętem postawił przednie skrzydło przed tym należącym do Verstappena. Krewki Holender nie dał jednak za wygraną, ściął pobocze i jakimś cudem powrócił na pozycję lidera... Powrócił nielegalnie, jak się okazało później. Stare, ludowe powiedzenie głosi, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i dokładnie się ono tu sprawdziło - korzystającym zaś był Esteban Ocon, który zaczynał restart z czwartego pola a wskoczył tuż za Verstappena.
Za plecami czołówki doszło jednak do karambolu, z powodu którego znów zarządzono czerwoną flagę: Charles Leclerc zahaczył Sergio Pereza, przez co ów uderzył w ścianę. Obok tego wypadku doszło do zderzenia między Nikitą Mazepinem a George'em Russellem. Cała trójka musiała wycofać się z wyścigu.
W czasie przerwy kibice nie mogli się nudzić, gdyż mogli podsłuchać pertraktacji między FIA a Red Bullem i Mercedesem. Michael Masi przedstawił ekipom propozycje kolejności startowej - ostatecznie przyjęto tę wedle której z pierwszego pola zaczynał Ocon, a tuż za nim Hamilton. Verstappen spadł na 3. lokatę - warto odnotować, że kierowca Red Bulla jako jedyny spośród tej trójki zmienił twarde opony na nowe, pośrednie.
Restart nr 2:
Przede wszystkim należy zaznaczyć, że Holender tym razem nie zagapił się i idealnie puścił sprzęgło, ponieważ już przed trzecim zakrętem skrzętnie awansował na pozycję lidera. Hamilton poradził sobie z Oconem równie szybko, bo już na kolejnym okrążeniu mógł rozpocząć wściekłą pogoń za swoim największym rywalem.
W połowie dystansu wyścigu doszło do kolejnego incydentu, choć tym razem miał on dużo mniejszy rozmach. Jego bohaterami byli jadący na skraju pierwszej dziesiątki Yuki Tsunoda i Sebastian Vettel - Japończyk zahaczając o tył samochodu Niemca urwał swoje przednie skrzydło, ale szczęśliwie mógł dobrnąć do alei serwisowej. Sędziowie zaś poprzestali na zadysponowaniu wirtualnej neutralizacji i wlepieniu pięciu sekund kary przedstawicielowi AlphaTauri.
Wracając jednak do wydarzeń na samym przodzie, bo to tam rozgrywał się prawdziwy dramat. Hamilton 15 okrążeń przed końcem zaczął szybko zbliżać się do prowadzącego Verstappena i wreszcie zaatakował go w pierwszym zakręcie. Holender jak ma w swoim zwyczaju - nie odpuścił i - podobnie jak w Brazylii - wywiózł Brytyjczyka poza tor. Za ten manewr polecono mu oddać pozycję rywalowi... i wtem doszło do kuriozalnej sytuacji.
Inżynier wyścigowy Verstappena nakazał mu przepuścić Hamiltona, ale gdy chciał tego dokonać na prostej startowej, siedmiokrotny mistrz świata wpadł w tył maszyny Red Bulla. Szczęśliwie zawodnik Mercedesa mógł kontynuować jazdę.
Max natomiast jakby zapomniał o obowiązku oddaniu pozycji Lewisowi i nie uczynił tego aż do 44. okrążenia. Chwilę wcześniej jednak Holenderowi przyznano karę pięciu sekund za zyskanie przewagi poza torem, co w zasadzie oznaczało zakończenie tego emocjonującego pojedynku.
Nie oznaczało to jednak, że wyścig stał się miałki. Bynajmniej. Do ostatnich metrów (dosłownie!) o najniższy stopień podium walczyli Valtteri Bottas i Esteban Ocon. Ostatecznie to jednak Fin z Mercedesa wpadł na metę przed Francuzem.
Piąte miejsce padło łupem Daniela Ricciardo, który wykonał gigantyczny progres od wczorajszych kwalifikacji, w których zajął 11. miejsce. Natomiast 6. Pierre Gasly mimo całego dzisiejszego chaosu nie zyskał żadnej pozycji względem startu.
Kolejne pozycje wewnątrz pierwszej dziesiątki przypadły duetowi Ferrari, Antonio Giovinazziemu oraz Lando Norrisowi.
05.12.2021 20:46
0
Hamilton wjeżdża na prostej w tył Verstappena gdzie było miejsce jeszcze na 3 bolidy na lewo od Maxa i nie dostaje żadnej kary. Nie kojarzę większego oszustwa. w tej i poprzedniej dekadzie. FIAmilton.
05.12.2021 20:47
0
Mam nadzieję ze Maksiu dostanie +20 za jego fantastyczna jazdę !! Brawo Lewis !!
05.12.2021 20:47
0
Otwieram popcorn :) Możecie zacząć skomleć nad swoim świrniętym idolem :D
05.12.2021 20:47
0
No caly weekend. Pamietajmy blokowanie, teraz kolizja i to oczywiscie Max dostaje kare... Farsa.
05.12.2021 20:47
0
@1 są tacy, że widzą, to co chcą widzieć ! :-)
05.12.2021 20:48
0
Max to wariat, lubiłem go ale to co odwalał dzisiaj to dyskwalifikuje go kompletnie. Brawo Lewis
05.12.2021 20:48
0
Brawo Ham zadanie wykonane! Zostaję wygrać w Abu Zabi. Maxiu jesteś szalony na prostej zwolnić odbić w lewo potem w prawo i tak by przegrał opon nie było
05.12.2021 20:48
0
@Aeromis - chcą ewidentnie ósmy tytuł dla Brytyjczyka, Czemu ten nie wyprzedził Holendra, tylko czaił się za nim? Niekonsekwencja sędziów. Szkoda, że przez takie sędziowanie ustawiane są wyniki mistrzostw. Swoją drogą różnica w tempie bolidów kolosalna, podobnie jak prędkości na prostych. Ciężkie zadanie przed Maxem w Abu Zabi. Szkoda straconych punktów...
05.12.2021 20:49
0
Ostatni wyścig będzie gorący...
05.12.2021 20:49
0
Jak ktoś mi powie, że FIA nie faworyzuje MERCA po tym wyścigu to go wyśmieję po prostu... Wyścig ciekawy bo coś się działo ale to co odwalili sędziowie jak i 7 krotny mistrz świata to jest KOMEDIA I DRAMAT!!! Przecież to widać jak byk, jak FIA traktuje niektórych a jak innych... TO JEST ŻAŁOSNE FIA I MASSI DO DYMISJI!!!
05.12.2021 20:49
0
Vettel za wjechanie w. Lewisa dostał 10 sekund stop and go. Zobaczymy co dostanie LH
05.12.2021 20:49
0
Hamilton wjechał w Maxa prawie jak Mazepin w Russella. Max zwalniał a ten się przykleił do jego tyłu i nie wiem co kombinował.
05.12.2021 20:50
0
Hahaha Maksiu to najbrudniej jeżdżący kierowca od czasów Schumachera... Cóż to za dzban, nie można tego opisać słowami...
05.12.2021 20:50
0
@3 nie ośmieszaj się z tym popcornem. Bo jedynie to ci zostało. Innych argumentów brak.
05.12.2021 20:51
0
+30s dla Hamiltona za wjechanie w tył bolidu Maxa i zrujnowanie mu wyścigu. Jeśli nie to sędziowie się skompromitują.
05.12.2021 20:51
0
@1 ja nie wiem gdzie ty tam miejsca na 3 bolidy widziałeś. Ja osobiście nie widziałem miejsca po lewej aż do momentu kiedy ham wjechał w tył maxa. Max też nie zjechał do krawędzi ułatwiając tylko jechał środkiem. Coś czuję że za tydzień wyścig skończy się dla ham i maxa na pierwszym okrążeniu bo max przesądza. Nie odpuszcza i tylko odpuszczanie innych ratuje mu tyłek. Raz ktoś nie odpuści i max wyladuje z kimś w bandzie.
05.12.2021 20:51
0
Mick Schumacher narobił totalnego bałaganu, ten gówniarz który jedynie czym się może pochwalić to tylko nazwisko. Ten chłopczyk nic w F1 nie osiągnie bo jest słabiutki i tylko przez takich ludzi jak on robi się bałagan w królowej motosportu dlatego najlepiej będzie jak wyrzucą tego cieniasa z F1. Wielki pech bo gdyby nie ten smarkacz to mercedes na luzie dowiózł by dublet. Ten wyścig pokazał jak bardzo Maxiu nie zasługuje na tytuł mistrza. Holender dobrze wie, że Hamilton jest szybszy i specjalnie odstawia szopkę aby tylko narobić zamieszania. Wyjazd poza tor przy wyprzedzeniu po czerwonej fladze. A potem to zasrane oddawanie pozycji przed ostatnim zakrętem aby potem móc zaatakować. Co do obecnego mistrza i najlepszego kierowcy w stawce to wniosek jest tylko jeden. Za tydzień zostanie 8-krotnym mistrzem świata bo tempo które dzisiaj pokazał jest niesamowite. Ma ostry świeży silnik w dodatku jest szybszy od Maxa to efekt może być tylko jeden. Za tydzień świętowanie i celebracja! Piękne jest to jak ten Gąsiorowski zaniemówił po tym jak Hamilton z uszkodzonym skrzydłem był szybszy od Maxa. Nawet ten jednostronny dziennikarz chyba wkońcu zauważył kto jest po prostu lepszy i szybszy. Słuchając wypowiedzi zawodników to widać, że Max już wie ze przegrał tytuł. Szkoda chłopaczka bo jest na prawdę szybki i dobry ale niestety dla niego musi uznać wyższość prawdziwego mistrza. Gratulacje dla Mercedesa za zdobycie tytułu konstruktorów.
05.12.2021 20:52
0
A tak ogólnie max nie mógł nic więcej zrobić. Zabrakło opon. Z drugiej strony chcąc się przebić na starcie musieli tak zrobić.
05.12.2021 20:53
0
@16 miejsca było dość. Samochód RB nagle nie rozszerzył się na pół toru. Był tam tylko jeden.
05.12.2021 20:53
0
@12. hubertusss Mazepin to jeszcze miał usprawiedliwienie na wjechanie w tył, bo dużo się działo, Lewis nie ma żadnego, absolutnie żadnego. Jest to oszustwo ze strony FIA, celowo zignorowali ewidentne przewinienie.
05.12.2021 20:53
0
Ham ma chyba oczy w doopie skoro nie potrafi odróżnić mocnego hamowania od redukcji biegu.
05.12.2021 20:54
0
Verstappen kierowcą dnia tego wyścigu? Totalna kpina i jakieś nieporozumienie. Myślałem, że prima a prillis jest w kwietniu. :)
05.12.2021 20:54
0
"Hamilton wygrywa w arabskim dreszczowcu" Ja bym zmienił tytuł na: "Hamilton wygrywa w arabskim cyrku" - bardziej pasuje. Ten tor to cyrk, sędziowanie to cyrk, numery które odwalają Hamilton-taran i "faulujący" Max to też cyrk. Tak poza tym - zasłużona wygrana Lewisa, Merc ma obecnie najlepsze auto i zapowiada się mega ciekawy finał. Coś czuję, że skończy się wielką kontrowersją jak w latach 80-tych i 90-tych Prost-Senna, Schumacher-Hill czy Schumacher-Villenevue. Ten finał "wisiał" w powietrzu od pierwszego wyścigu.
05.12.2021 20:54
0
@15 nie zrujnował mu wyścigu. Dojechał na 2 miejscu nawet jak LH dostanie 10s za wjazd jak VET to i tak będzie pierwszy bo max ma jeszcze 5s doliczone czyli będzie to ponad 12s straty temu nawet 10s dla LH nic nie zmieni
05.12.2021 20:54
0
Oby w abu żabi decydowała moc silnika i będzie dobrze;)
05.12.2021 20:54
0
Może jakaś DSK dla Maxa? Schumacher za jedno uderzenie dostał w 97 roku a ten próbował go zabić z 4 razy. HAHAHHAHAHAHAHHAHAHAH Brawo Lewis!
05.12.2021 20:54
0
Organizacja tego wyścigu to jakiś dowcip był, straszny bałagan.
05.12.2021 20:54
0
Aha i nie przepraszam, nie jest to największe oszustwo FIA tej i poprzedniej dekady, a na równi z wydarzeniem, gdy Vettel wjechał w bok Hamiltona jadąc za SC.
05.12.2021 20:55
0
@20 nie wiem co kombinował Lewis nie widział, że Max zwalnia czy chciał nie widzieć? Naprawdę tego numeru nie rozumiem. Miejsca po bokach dość Max zwalania a ten jedzie na niego. Zagapił się. Gmerał coś na kierownicy?
05.12.2021 20:55
0
Kierowca dnia, to jakiś żart czy co ?!
05.12.2021 20:55
0
12 hubertus Zwalniał nie ustępując. Chciał oddać i nie oddał? Niestety Max to chyba niebezpieczny psychopata, który nie powinien mieć prawa do brania udziałów w takich zawodach, bo pozabija ludzi.
05.12.2021 20:55
0
Jak nie będzie kary dla LG to szopka ładna , max nie zachamowal jak to Lewis mówi tylko zwolnił , redukował biegi i czekał na wyprzedzanie . Lewis widocznie stwierdził że woli uszkodzić mu zawieszenie bo inaczej może nie wygrać .
05.12.2021 20:55
0
@26 zabić? Nie wiem co bierzesz, ale bierz mniej.
05.12.2021 20:56
0
@14 Włącz sobie dziecko onboard z kamery Maxa co on wyprawiał przy tym taranowaniu bo szkoda czasu na dyskusje z tobą. Od razu leci ignor do kolekcji.
05.12.2021 20:56
0
A gdzie kara dla Hamiltona za wjechanie w Verstappena? Verstappen oddaje pozycje Hamiltonowi a i tak dostaje karę. Żałosna FIAmilton znowu ustawia wyścig.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się